O godz.15.05 ratownicy z Jantara dostali zgłoszenie, że dwóch chłopców zaginęło w morzu, choć chłopcy wypłynęli wgłąb Zatoki Gdańskiej około godz.13. Silne prądy wsteczne zabrały ich w głąb morza. Chłopcy nie potrafili własnymi siłami wrócić na brzeg.Po niespełna godzinie odnaleziono ciało pierwszego chłopca. Reanimacja nie przyniosła rezultatu. Zwłoki drugiego dziecka odnaleziono około godz.17. Niestety, nie udało się już uratować zaginionych w morzu turystów.
Akcja poszukiwawcza i ratunkowa trwała blisko 3 godziny. Chłopców z samolotu szukali funkcjonariusze Straży Granicznej, były też dwie łodzie SAR-u, jedna ze Straży Pożarnej. W akcji brała też udział Policja oraz ratownicy medyczni.
- Była wywieszona czerwona flaga informująca o zakazie kąpieli. Morze było bowiem bardzo niebezpieczne, były silne prądy - mówi Roman Chmielowski z WOPR, kierownik kąpieliska w Jantarze. - Dużo ludzi jednak nie przestrzegało dzisiaj przepisów i wchodziło do wody w miejscach niestrzeżonych przez ratowników.
ZOBACZ KONIECZNIE: Mierzeja Wiślana: Ratownicy mieszkają w fatalnych warunkach...
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?