Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej gościł na sztutowskiej plaży w czasie turnieju młodziczek i młodzików plażowych dwójek. Zadaliśmy mu kilka pytań dotyczących rozwoju tej popularnej wśród mieszkańców powiatu nowodworskiego dyscypliny sportowej.
- Obserwował Pan z zainteresowaniem gry młodych polskich siatkarzy i siatkarek na sztutowskiej plaży. Jakie jest pańskie zdanie na temat rozwoju tej dyscypliny.
- Siatkówka plażowa przestaje być sportem jedynie letnim. W tym roku PZPS powoła cztery pary siatkarskie (kobiece i męskie), które staną się Reprezentacjami Polski w plażowej siatkówce. Drużyny te startować będą w wielu zawodach organizowanych na całym świecie. Do tej chwili reprezentowali nas w tej dyscyplinie ludzie, którzy na co dzień grali w standardowych drużynach siatkarskich, a walkę na piasku traktowały jak rozrywkę i formę treningu. Dlatego do tej pory Polska nie miała znaczących wyników w tego typu zawodach na poziomie reprezentacji. Cieszy mnie też moda na grę w "siatkę".
- Wynika z tego, że siatkówka plażowa to zupełnie inna dyscyplina?
- Na piasku gra się o wiele ciężej. Potrzebna jest inna wydolność, siła, specjalizacja i wszechstronność, bo gra się tylko we dwoje. Trzeba mieć też odpowiednie predyspozycje fizyczne, m.in. mocne stawy.
- Kolejny rok jest Pan na zawodach w Sztutowie...
- Sztutowo staje się mekką plażowej siatkówki. PZPS zwraca uwagę na to, co się tutaj dzieje. Miejscowość i zawody tu organizowane stają się znane w kraju. Popularność tego sportu powoduje poważny rozwój infrastruktury siatkarskiej. W całym kraju powstają boiska "piaskowe", m.in. przy szkołach, niektóre bardzo nowoczesne. To z kolei prowadzi do poprawy zdrowia Polaków.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?