Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd podważa plan urbanistyczny Stegny

ABE
gdyby gmina się nie odwołała od decyzji sądu,  lokalni przedsiębiorcy mogliby ponownie handlować z tzw. boksów i stoisk, które nie posiadają fundamentów.
gdyby gmina się nie odwołała od decyzji sądu, lokalni przedsiębiorcy mogliby ponownie handlować z tzw. boksów i stoisk, które nie posiadają fundamentów. s.bednarczyk
Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił obowiązujący od dwóch lat plan urbanistyczny gminy Stegna. Uznano, że przy projektowaniu planu naruszono przepisy, m.in. nie uwzględnione zostały uwagi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, dotyczące ochrony dawnych budowli. Uchwałę zaskarżył jeden z mieszkańców.

- W planie jest dużo błędów - mówi Marek Łasiński, mieszkaniec Stegny. - Wprowadzono wiele zakazów i ograniczeń inwestycyjnych. Niedawno zbudowałem dom, ale nie mogę w nim zamieszkać, bo plan uniemożliwia na mojej działce instalację przydomowej oczyszczalni ścieków. Sąd uznał skargę i od razu unieważnił całą uchwałę.
Przypomnijmy, nowy plan urbanistyczny gminy Stegna został wprowadzony w ubiegłym roku. Od początku wzbudzał wiele kontrowersji. Część mieszkańców nie była zadowolona z wprowadzenia nowych ograniczeń. Chodziło m.in. o zakaz handlu z przenośnych namiotów, straganów i stoisk, m.in. na terenach nadmorskich. Gmina argumentowała z kolei, że plan zakończy "urbanistyczny" chaos w gminie. Zdaniem urzędników, wprowadzenie estetyki miejscowości ma przynieść większe korzyści turystyce.
Teraz samorząd Stegny ma 30 dni na odwołanie, zanim wyrok się uprawomocni. Jeśli tego nie zrobi, za miesiąc lokalni przedsiębiorcy mogliby ponownie handlować z tzw. boksów i stoisk, które nie posiadają fundamentów.

- Plan nadal funkcjonuje, a w najbliższych dniach odwołamy się od decyzji sądu - mówi Jolanta Kwiatkowska, wójt gminy Stegna. - Nasz prawnik już przygotował niezbędne materiały. Możemy wykazać, że staraliśmy się wykonywać wszystkie procedury zgodnie z prawem. Uważam, że sąd pozytywnie rozpatrzy naszą apelację.
Łasiński jest zdania, że cały plan powinien zostać sporządzony od nowa, z uwzględnieniem racji mieszkańców.
- Miałem nadzieję, że gmina uszanuje decyzję sądu nie będzie się odwoływać od tej decyzji - mówi Marek Łasiński. - Niestety, będę musiał dalej walczyć w sądzie. Jestem przekonany, że wygram po raz kolejny.
Jolanta Kwiatkowska dodaje jednak, że samorząd postara się znaleźć wyjście korzystne dla obu stron.

- Obecnie gmina nie ma środków na sporządzenie od nowa planu urbanistycznego - mówi wójt. - Cała procedura trwała wiele miesięcy, kosztowała kilkaset tysięcy zł. Najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie komisji urbanistycznej i dodatkowe konsultacje z mieszkańcami. Do planu można wprowadzić zmiany, przekwalifikować niektóre działki tak, by możliwe były inwestycje. 


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto