Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie "#MobilnaMetropolia". Jak można zmienić transport na terenie powiatu nowodworskiego?

OPRAC.: Red.
Archiwum; fot. Kamil Kucharski
Lepsze wykorzystanie Żuławskiej Kolei Dojazdowej nie tylko do przewozu turystów, ale również mieszkańców i towarów; stworzenie centrów przesiadkowych w okolicach S7 i zbudowanie sprawnej sieci dowozu pasażerów np. meleksami na plaże Mierzei Wiślanej - m.in. takie pomysły na rozwiązanie problemu zakorkowanych dróg padały podczas warsztatów z cyklu #MobilnaMetropolia, zorganizowanych we wtorek 8 czerwca dla mieszkańców powiatu nowodworskiego.

Były to szóste warsztaty, zorganizowane przez Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot, podczas których mieszkańcy danych powiatów dyskutowali o transporcie w swoim regionie. Uwagi, pomysły i propozycje mieszkańców powiatu nowodworskiego mają zostać ujęte w Planie Zrównoważonej Mobilności (tzw. SUMP), który opracowuje biuro OMGGS wraz z ekspertami.

- Wiele wskazuje na to, że plan będzie niezbędny do ubiegania się o środki unijne w nowej perspektywie finansowej - mówi Karolina Orcholska, koordynatorka ds. mobilności w OMGGS. - Powstaje dla mieszkańców i wspólnie z nimi. Takie jest założenie. Razem zmieniamy okolicę i metropolię.

Moderatorami wtorkowego spotkania byli: Justyna Suchanek z UM w Gdyni, Michał Jamroż, dziennikarz specjalizujący się w obszarze transportu, dr hab. Marcin Wołek z Katedry Rynku Transportowego na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego, Przemysław Opłocki i Alan Arent - od lat związani z branżą transportu morskiego i lądowego, działając m.in. w wydawnictwie Baltic Press oraz Karolina Orcholska z OMGGS.

Warsztaty odbyły się na platformie zoom i trwały ponad 2 godziny. Uczestnicy zostali podzieleni na 3 grupy. Każdy zespół przez blisko kwadrans brał udział w dyskusji w kolejnych “pokojach” tematycznych:

  • transport zbiorowy,
  • ruch pieszy i rowerowy,
  • indywidualny ruch samochodowy/parkowanie,
  • transport towarów,
  • zarządzanie mobilnością,
  • wizja

Na koniec wszystkie grupy spotkały się w jednym “pokoju” i moderatorzy podsumowali dyskusję. Wnioski, uwagi, propozycje rozwiązania problemów zostały zapisane na muralu. Poniżej przedstawiamy wnioski i propozycje, jakie pojawiły się w poszczególnych grupach.

Transport zbiorowy

Mieszkańcom doskwiera brak regularnego transportu kolejowego, który spełniałby nie tylko funkcję turystyczną.

- Mieszkańcy postulowali, aby lepiej wykorzystać Żuławską Kolej Dojazdową - mówił podczas podsumowania warsztatów moderator Marcin Wołek. - Obecnie pełni ona głównie funkcję atrakcji turystycznej, ale warto wkomponować ją w transport publiczny. Dobrym rozwiązaniem byłaby budowa węzłów przesiadkowych w okolicy przystanków kolejki wąskotorowej, na których turyści, ale też mieszkańcy mogliby zostawić auta i kontynuować podróż pociągiem. Musiałoby to się również wiązać ze zwiększeniem częstotliwości kursów.

Padła propozycja, aby przejazd kolejką był wliczony w opłatę parkingową na węźle.

- Marzy nam się też dostęp do transportu metropolitalnego - powiedział Jacek Michalski, burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, który wziął udział w warsztatach. - Czekamy na pojawienie się na terenie naszego powiatu ”czerwonych autobusów” gdańskiej komunikacji miejskiej.

Mieszkańcy wspominali też, że z niecierpliwością czekają na Żuławską Kolej Metropolitalną, która ma biec od Cedrów Wielkich, przez Pruszcz Gdański, Stegnę, Ostaszewo, Nowy Dwór Gdański do Elbląga i rozwiązałaby wiele problemów komunikacyjnych Żuław.

Zwracano też uwagę na coraz gorsze skomunikowanie małych miejscowości. Kursy autobusowe odbywają się głównie na trasie Elbląg-Nowy Dwór Gdański-Trójmiasto, tymczasem w czasie pandemii PKS musiał zrezygnować z kilku lokalnych połączeń, co sprawiło, że w powiecie są miejscowości wykluczone komunikacyjnie.

- Gdyby nie autobusy szkolne, które są też dostępne dla mieszkańców, wiele miejscowości w powiecie nie miałoby żadnych połączeń - zauważył Jacek Michalski. Przedstawiciel lokalnego PKS tłumaczył, że przedsiębiorstwa nie stać na zakup nowego taboru, np. busów, które obsługiwałyby małe miejscowości.

Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na to, że za mało jest połączeń nie tylko z Trójmiastem, ale też z Malborkiem i Elblągiem. Narzekają na to głównie uczniowie szkół średnich i osoby dojeżdżające do pracy. Problemem jest też wysoka cena biletu miesięcznego, którego w dodatku nie można kupić online.

- Brak dobrego transportu zbiorowego ogranicza możliwości rozwoju zawodowego mieszkańców i dostęp do edukacji - podsumował Marcin Wołek. - Jako rozwiązanie mieszkańcy widzą m.in. lepszą współpracę gmin w kwestii współfinansowania transportu zbiorowego.

Ruch pieszy i rowerowy

W powiecie nowodworskim, podobnie jak w innych częściach Pomorza, bardzo dużym problemem jest brak ciągłości tras pieszych i rowerowych.

Mieszkańcy postulowali, aby zbudować trasę rowerową na Mierzei Wiślanej - wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 501 na trasie Gdańsk- Krynica Morska.

Zwracali też uwagę na to, że w wielu miejscach wystarczyłoby dobudowanie kilku kilometrów ścieżki, aby połączyć istniejące trasy rowerowe w spójną sieć. Jako przykład podano trasy R9 i R10. Ich połączenie dałoby dostęp do ścieżki rowerowej, która dochodzi do Tui i biegnie przez Lubiszewo do Ostaszewa. Z kolei połączenie Tui ze ścieżkami rowerowym w pobliskim Nowym Stawie dałoby dostęp do tras w powiatach malborskim i sztumskim.

Słabymi punktami są też odcinki dróg Nowy Dwór Gdański-Marzęcino-Osłonka oraz Nowy Dwór Gdański-Stegna-Sztutowo wzdłuż drogi nr 502. To uczęszczane drogi, wzdłuż których, zdaniem mieszkańców, warto zbudować trasy rowerowe.

- Wielu mieszkańców zwracało uwagę na brak informacji o istniejących trasach rowerowych - mówiła moderatorka Justyna Suchanek. - Potrzebna jest kompleksowa informacja na ten temat. Mieszkańcy zwracali uwagę na zły stan chodników. Problemem jest też brak odpowiedniego oznakowanie pieszych, szczególnie w porze jesienno - zimowej. Wiele dróg i ulic np. ul. Starocińska w Nowym Dworze Gdańskim jest źle oświetlonych. Jedna z mieszkanek zaproponowała wprowadzenie tzw. stref zamieszkania, gdzie ograniczono by ruch do 20 km/h.

Samochody i parkowanie

- Mieszkańcy zwracali uwagę na to, że poza sezonem turystycznym również muszą dojeżdżać do miejsc pracy i szkół. W związku z tym, że transport publiczny nie zaspokaja potrzeb mieszkańców małych miejscowości, brakuje połączeń tras pieszo-rowerowych między miejscowościami powiatu, jedyną możliwością przemieszczania się są często samochody osobowe - podsumował moderator Michał Jamroż.

Uczestnicy warsztatów narzekali na problemy z parkowaniem na terenie Nowego Dworu Gdańskiego. Pojawiły się postulaty wprowadzenia strefy płatnego parkowania. W dyskusjach w tym “pokoju" tematycznym również zwracano uwagę na niedostateczne wykorzystanie Żuławskiej Kolei Dojazdowej jako alternatywy dla ruchu kołowego. Pojawiły się postulaty budowy parkingów buforowych w okolicach trasy S7, w Nowym Dworze Gdańskim czy w Stegnie. W takich miejscach można by zostawić samochód i z jednym biletem parkingowym dojechać kolejką do turystycznych miejscowości.

Pojawił się też postulat, żeby stworzyć inteligentny system informacji o wolnych miejscach parkingowych w powiecie nowodworskim. Samochody nie krążyłyby wówczas w kółko w jednej miejscowości w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania.

Pojawił się też kontrowersyjny pomysł, który spotkał się z dużą kontrą mieszkańców - wprowadzenie opłaty za wjazd na Mierzeję Wiślaną. Według jednego z uczestników warsztatów uspokoiłoby to ruch i pozwoliło zadbać o środowisko.

- Najpierw musi być przemyślana, dobrze funkcjonująca alternatywa dojazdu do miejscowości turystycznych Mierzei, a dopiero potem można rozważać taką możliwość - mówili mieszkańcy.

Transport towarów

- Dyskutowaliśmy o potencjale, jaki mają wody śródlądowe, Bałtyk i kolej wąskotorowa do przewozu towaru - powiedział moderator Alan Arent. - Droga wodna byłaby dobrym rozwiązaniem, z uwagi na ograniczenia tonażu na mostach. Tuga, Szkarpawa, Wisła Królewiecka - tymi rzekami, zdaniem mieszkańców, można by poprowadzić transport towarów. Oczywiście wiązałoby się to z koniecznością uregulowania wielu odcinków rzek. Z kolei Zalew Wiślany jest zbyt płytki, aby wykorzystać go szeroko do tego celu.

Uczestnicy warsztatów mówili też o tym, że potrzebna jest budowa centrów logistycznych i magazynowych, które obsłużyłyby przewóz towarów spożywczych oraz płodów rolnych na terenie powiatu. Takie centrum mogłoby powstać w pobliżu S7 i Nowego Dworu Gdańskiego.

Zwracano też uwagę na złą jakość dróg, zwłaszcza drogi 501, zniszczonej przez transport związany z przekopem Mierzei Wiślanej.

Zarządzanie mobilnością

- Warsztaty pokazały, że konsultacje z mieszkańcami są bardzo potrzebne - powiedział moderator Przemysław Opłocki. - W dwóch grupach padła nawet propozycja zorganizowania audytu, który zbadałby rzeczywiste potrzeby mieszkańców - zarówno miast, jak i mniejszych miejscowości. Chodzi też o to, aby w zarządzaniu mobilnością uwzględniać nie tylko potrzeby turystów, ale również mieszkańców.

Podczas dyskusji pojawił się problem meleksów. Uczestnicy warsztatów zwrócili uwagę na brak regulacji prawnych, co sprawia, że podróżowanie tym środkiem transportu nie jest do końca bezpieczne. Mieszkańcy zwracali też uwagę na zbyt małą promocję zrównoważonej mobilności.

- Bardzo popularna jest akcja Rowerowy Maj, prowadzona w Sztutowie, Stegnie i Nowym Dworze Gdańskim - mówił Przemysław Opłocki. - Cieszy się dużym zainteresowaniem, ale skierowana jest głównie do środowiska szkolnego. Tymczasem brakuje kampanii dla dorosłych. Jeden z mieszkańców podał przykład Finlandii. Prowadzone tam akcje edukacyjne i promocyjne mogą być inspiracją dla naszych włodarzy.

Burmistrz Michalski przypomniał, że dużą popularnością cieszą się też zawody kolarskie Tuga Tour dla przedszkolaków i młodszych uczniów.

- Z kolei w urzędzie kupiliśmy rowery, którymi poruszają się pracownicy, załatwiając sprawy służbowe w terenie. Przykład idzie z góry - powiedział burmistrz. - Zastanawiamy się też nad systemem profitów dla pracowników dojeżdżających do pracy innym środkiem transportu niż auto.

Wizja

Mieszkańcy zwracali uwagę na kwestię dostępności do terenów zielonych. - Mamy piękne zasoby przyrody, ale potrzebne jest wytyczenie ścieżek pieszo-rowerowych, zbudowanie punktów widokowych, dzięki którym turyści i mieszkańcy mogliby podziwiać te tereny - powiedział jeden z mieszkańców i jako przykład podał Półwysep Helski.

Inną propozycją było też nadanie statusu uzdrowiska Krynicy Morskiej.

- Bardzo ważną kwestią jest takie kształtowanie infrastruktury, które wymusi bezpieczne zachowania uczestników ruchu - mówiła Karolina Orcholska.

A jaką wizję miasta i gminy ma burmistrz Jacek Michalski? - Naszą gminę widzę jako miejsce przyjazne do mieszkania, gdzie życie toczy się bez pośpiechu, gdzie można fajnie spędzać czas wolny, niekoniecznie tu pracując - powiedział burmistrz. - Nasza gmina jest dobrą alternatywą dla tych, którzy pracują w Trójmieście, a tu mogą sobie spokojnie żyć. Żuławy są piękne, mają ciekawą historię i tylko z pozoru wydają się monotonne. Zapraszam do zwiedzania regionu od strony wodnej. To zupełnie inna kraina. Mamy budowle hydrotechniczne, mosty zwodzone, most obrotowy w Rybinie. Jest co podziwiać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto