- Bardzo dużo stracimy, jeśli w naszym sąsiedztwie powstanie ten maszt - mówi mieszkająca przy ul. Sikorskiego Mariola Glegoła. - Tego typu inwestycja wytwarza wokół siebie bardzo silne pole elektromagnetyczne, które jest źródłem promieniowania. Nie chcemy przez to chorować.
To jednak nie koniec argumentów przeciwko budowie masztu. Gigantyczna konstrukcja, wysokości podobnej do dziesięciopiętrowego wieżowca, mocno by zmniejszyła walory krajobrazowe miejscowości turystycznej.
– Uważam, że to skandal, żeby nam postawili pod nosem coś takiego. Słyszałem wiele złego o tego typu wieżach i uważam, że mają negatywny wpływ na zdrowie, choć operatorzy twierdzą coś innego – mówi mieszkaniec ul. Sikorskiego.
– Nie chciałbym patrzyć z okna na coś takiego. Myślę, że są lepsze miejsca do stawiania takich masztów niż w sąsiedztwie budynków mieszkalnych i kwater prywatnych - dodaje inny mieszkaniec ul. Sikorskiego.
- W pobliżu działki, gdzie ma powstać maszt, jest sporo kwater prywatnych. Mieszkańcy dorabiają sobie, wynajmując pokoje turystom. Jeśli wybudują nam tutaj tę stację bazową, to mocno na tym ucierpimy. Nikt nie będzie chciał wynająć pokoju czy domku znajdującego się w sąsiedztwie 34-metrowego masztu - mówi Mariola Glegoła. - Mamy nadzieję, że gminie uda dogadać się z inwestorem i ta wieża jednak nie powstanie w centrum Stegny.
Co ciekawe, wnioskodawca spełnia wszelkie określane prawem wymogi na budowę tego typu masztu. Nowa ustawa o radiofonii i telekomunikacji zamyka gminie drogę do nie wydania decyzji pozwalającej wykonać taką inwestycję.
Tymczasem wójt gminy Stegna, Jolanta Kwiatkowska, już jest po rozmowach z inwestorem, który ma zamiar wybudować stację bazową telefonii komórkowej przy ul. Sikorskiego. Gmina zaproponowała wnioskodawcy zamianę miejsca na budowę masztu. Jest to jedyny sposób, by masz nie stanął w tym miejscu.
- Zaproponowaliśmy inwestorowi inne tereny na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej operatora P4 - mówi Jolanta Kwiatkowska. - Jeden z pracowników urzędu gminy był już wspólnie z inwestorem oglądać działki, na których mógłby zrealizować przedsięwzięcie. Zaproponowane przez nas tereny znajdują się daleko od zabudowań. Obecnie czekamy na decyzję inwestora. Mamy jednak nadzieję, że dojdziemy z nim do porozumienia.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?