Studenci Politechniki Wrocławskiej zaprezentowali nowy łazik - Scorpio Infinity
Budową stale ulepszanych modeli łazika od lat zajmują się członkinie i członkowie Koła Naukowego Off-Road, działającego na Politechnice Wrocławskiej. Ich projekty co roku zdobywają medale na największych konkursach studenckich na całym świecie.
– Projekt Scorpio jest trochę jak instytucja na naszej uczelni. "Przeszywa" całą uczelnię, tzn. jak spojrzy się na skład koła, to widać w nim studentów i studentki z niemal wszystkich wydziałów. To właśnie tak interdyscyplinarne wyzwanie, żeby zaprojektować i skonstruować łazik, który może mierzyć z się z innymi, najlepszymi konstrukcjami - mówił podczas premiery łazika dr inż. Piotr Górski, prorektor PWr ds. studenckich.
Budowa Scorpio Infinity trwała przez cały ostatni rok. W procesie tworzenia miało swój udział 70 studentów i wykładowców Politechniki z różnych wydziałów. Łazik jest bardzo lekki, waży bowiem 40 kg, dzięki czemu może się poruszać z prędkością nawet 10 km/h.
Nowy łazik Scorpio Infinity potrafi:
- dokonywać naprawy za pomocą swojej mechanicznej ręki
- mapować przestrzeń
- badać skład gleby
- pokonywać przeszkody
- informować o wszystkich urządzeniach w pobliżu
- usuwać przeszkody na drodze
- lokalizować próbek z piaskiem
- wykrywać wszelakie formy życia
- działać w pełni autonomicznie
Mimo udanego projektu, członkowie Koła Naukowego Off-Road stale udoskonalają swój projekt. Chcą lepszego i dokładniejszego zbierania danych przez Scorpio. Podczas budowy inspirowali się oni konstrukcją łazika Perseverance od NASA.
Łazik to tylko i wyłącznie dzieło studentów i naukowców PWr
- Łazik jest skonstruowany od podstaw. Wzorowaliśmy się na poprzednich urządzeniach, ale nasze urządzenie jest w pełni autorskie. Od szkieletu, przez systemy elektroniczne, aż po obudowę korpusu i elementy manipulacyjne takie jak szczypce. Do kontroli łazika używamy napisanego przez nas oprogramowania. Naszym urządzeniem sterujemy z poziomu laptopa. W tym roku stawiamy na modułowość czyli zdolność do wymieniania poszczególnych komponentów w krótkim czasie - opowiada Zofia Stypułkowska, prezeska projektu.
Niestety, nie jest możliwe aby dzieło studentów zostało wysłane na Czerwoną Planetę i tam przetestowane. Muszą korzystać z bardziej "przyziemnych" form weryfikacji. Dlatego Koło Naukowe jeździ co roku na zawody do Australii i tam bierze udział w kompleksowych badaniach łazika.
- I wychodzi im to świetnie! To jedno z tych kół, w przypadku którego, jak studenci wracają z zawodów z workiem medali, to ja po prostu opłacam ich nadbagaż w samolocie. I nawet nie narzekam – żartował dr inż. Górski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?