- Wg nowych przepisów fotoradary muszą być dobrze oznakowane i widoczne dla kierowców. Tymczasem w Jazowie strażnicy miejscy specjalnie chowają te urządzenie. Przykrywają je czymś, co sprawia, że kierowcy nie widzą go - mówi jeden z mieszkańców Nowego Dworu Gd. - Moim zdaniem to nie jest zgodne z prawem. Straż miejska chce jak najwięcej zarobić na mandatach za przekroczenie prędkości.
Komendant straży miejskiej w Nowym Dworze Gd., Andrzej Klebba, odpiera jednak zarzuty mieszkańców.
- Nigdy nie zależało nam na ukrywaniu fotoradaru przed kierowcami - mówi Klebba. - Nasz przenośny fotoradar ustawiamy przy "siódemce" w Jazowie. Tam jest on dobrze oznakowany, więc każdy wie, że może on stać w tym miejscu. Ustawiamy go tak, aby nie przeszkadzał w ruchu pojazdów. Jeśli chodzi o to, że go czymś przykrywamy, to ludzie mają rację. W deszczowe dni na te urządzenie kładziemy specjalny pokrowiec, który należy do standardowego wyposażenia fotoradaru. Pokrowiec ma chronić nasz sprzęt przed czynnikami atmosferycznymi.
Nowodworscy strażnicy miejscy stawiają fotoradar w Jazowie trzy razy w tygodniu. Może on tam stać w godzinach 6 - 20. Fotoradar zrobi nam zdjęcie, gdy dozwoloną prędkość przekroczymy o więcej niż 10 km/h. Po numerach rejestracyjnych pojazdu system rozpozna właściciela pojazdu. Mandaty sięgają od 50 do 500 zł. Najgorsze dla kierowców są chyba jednak punkty karne.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?