Jak tłumaczą protestujący, opłata przez nich pobierana powinna być przeznaczana tylko na cele turystyczne.
- W ostatnich latach właśnie w Stegnie wykonano najwięcej, w całej gminie, inwestycji infrastrukturalnych, które mają również wpływ na turystykę - odpowiada wójt Stegny Jolanta Kwiatkowska. - Chodzi m.in. o remonty ulic Lipowej i Morskiej, które prowadzą na plażę. Tymczasem w innych miejscowościach opłata jest pobierana, a zadań jest mniej. Branża turystyczna ze Stegny powinna wziąć to pod uwagę. Poza tym opłata miejscowa jest częścią wpływów do budżetu. Ograniczając wpływy sprawiamy, że gmina biednieje.
W największej miejscowości gminy, Stegnie, w której funkcjonuje około 120 ośrodków i kwater, w 2010 r. zebrano z opłaty około 86 tys. zł. Tymczasem z Jantara, w którym ośrodków jest połowę mniej, wpływ z opłaty wyniósł ponad 123 tys. zł. Protest już przynosi straty w gminnej kasie. W porównaniu do roku 2009 r., łączna kwota z opłat z całej gminy wyniosła rok później 238 tys. 196 zł i była niższa o blisko 22 tysiące zł.
Przypomnijmy, opłatę miejscową płaci każdy turysta przyjeżdżający do nadmorskiej miejscowości w gminie Stegna (podobnie jest w innych wypoczynkowych regionach kraju). Opłata wynosi 1,80 zł od osób dorosłych i 90 gr od dzieci i młodzieży uczącej się. Pobierana jest za każdy dzień pobytu. Kwoty opłaty miejscowej są zobowiązani do przekazania samorządowi. Mają z tego 10 proc. prowizji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?