Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieloryb w Helu. Sekcja zwłok dobiega końca | ZDJĘCIA, WIDEO

Krzysiek Hoffmann
Wieloryb w Helu 2015
Wieloryb w Helu 2015 facebook.com/dommorswina
Wieloryb w Helu, który w poniedziałek został przetransportowany na parking portu wojennego Hel jest pod okiem naukowców. Sekcja zwłok ważącego ponad 23 tony finwala dobiega końca. Badacze m.in. ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego pobrali niezbędne próbki do analizy.

Wieloryb w Helu został "pokrojony". Martwego finwala dokładnie przebadano. Okazało się, że olbrzymi ssak był chory - znaleziono w jego ciele pasożyty.

ZOBACZ TEŻ:

- Dokładna przyczyna śmierci będzie znana po przebadaniu pobranych próbek - zaznaczają eksperci. Próbki te będą cennym materiałem naukowym dla przyszłych pokoleń.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Do szczegółowych analiz wzięto też niektóre narządy wewnętrzne. Wieloryb w Helu to spory okaz, dlatego nie można się dziwić, że niemałą sensację wywołało zdjęcie ogromnego serca finwala, które ważyło bagatela ok. 110 kg.

- Dziś chyba największe wymiarowo i pod względem masy serce w Polsce - przyznają badacze.

Sekcja zwłok rozpoczęła się zaraz po przetransportowaniu finwala do miejsca docelowego. W tej historycznej sekcji brało udział kilkadziesiąt osób - naukowców z SMIOUG, drużyny Błękitnego Patrolu WWF i wolontariuszy. Wszyscy pracowali w pocie czoła, bo ciało finwala było w początkowym stadium rozkładu. Badania i utylizacja poszły sprawnie. Zespołem sekcyjno - preparacyjnym kieruje dr Iwona Pawliczka.

Organizatorom operacji udało się znaleźć odpowiednio dużą mroźnię, w której umieszczą ciało walenia.
Wieloryb w Helu, a dokładniej jego szkielet ma być wypreparowany i stać się atrakcją turystyczną tamtejszego Domu Morświna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto