Wody przybywa w Wiśle jednak sytuacja jest pod kontrolą.
– Monitorujemy lokalne rzeki, kanały, ale jest bezpiecznie – stwierdza Sławomir Szymański, kierownik Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Nowym Dworze Gd.
Większy problem jest na żuławskich polach, gdzie stoi woda z topniejącego śniegu. Jeśli warunki pogodowe się pogorszą rolnicy mogą stracić część ozimych zasiewów. Może powtórzyć się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy zniszczone zostały praktycznie całkowicie zasiewy rzepaku.
Stan wód gruntowych jest wysoki, woda nie wsiąka w ziemię, która na większej głębokości jest jeszcze zamarznięta. Warstwa śniegu była gruba, odwilż wywołała szybkie roztopy, śnieg topnieje, a rowy i przepusty są jeszcze zalodzone. Dlatego woda zalewa pola, a melioranci próbują ograniczyć skalę tej sytuacji.
– Pompy przepompowni pracują przez całą dobę i ściągają wodę nagromadzoną w rowach i kanałach jednak efekty będą widoczne dopiero za kilka dni – mówi Sławomir Szymański.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?