Sprawę na policji zgłosił roztargniony klient banku.
- Mieszkaniec ten opisał, jak w czasie transakcji przy bankomacie zadzwonił jego telefon komórkowy - mówi st. sierż. Paulina Grzesiowska z nowodworskiej policji. - Mężczyzna podejmował 900 zł. Jednak zajęty rozmową, przez roztargnienie, odszedł od bankomatu... bez swoich pieniędzy. Kiedy po chwili zorientował się, że nie zabrał gotówki, wrócił do bankomatu. Pieniędzy już jednak nie było.
Czytaj także:Policja zlikwidowała samochodową dziuplę
Postępowanie policyjne utrudniał brak kamery przy bankomacie. Mimo wszystko policjantom udało się ustalić, kto wziął pieniądze. Okazało się, że zrobiła to 47-letnia mieszkanka powiatu nowodworskiego.
Sprawdź koniecznie: Napadli przechodnia dla lodów i piwa
- Funkcjonariusze ustalili, że gdy kobieta chciała wypłacić z urządzenia swoją gotówkę, zauważyła w kieszeni bankomatu pieniądze, których nie zabrał poprzedni klient - dodaje Grzesiowska. - 900 złotych potraktowała jako prezent od losu i wydała na swoje potrzeby. Należy pamiętać, że wszelkiego rodzaju znalezione rzeczy nie są naszą własnością. Fakt znalezienia gotówki, dokumentów, kluczy, znalazca powinien zgłosić na policji lub np. biurze rzeczy znalezionych. Inaczej może skończyć się zarzutem przywłaszczenia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?