Tegoroczna edycja kultowych już zawodów ze względu na sytuację epidemiologiczną odbywała się bez udziału publiczności. Na początku do rywalizacji stanęła grupa kobiet oraz najmłodszych sztangistów. Spośród nowodworskich ciężarowców jako pierwszy zaprezentował się Dawid Kowalski, który bez problemu podniósł w rwaniu 20 kg, a następnie po nieudanej próbie w trzecim podejściu zaliczył o 2 kg większy ciężar.
Od ciężaru o wadze 30 kg rozpoczęli rywalizację kolejni reprezentanci Żuław - Julia Wegner i Michał Dudek. Julia poderwała sztangę już w pierwszej próbie, jednak Michałowi udało się to dopiero za trzecim razem. Przy drugim podejściu Julia poderwała sztangę o wadze 32 kg, jednak w ostatnim podejściu nie podołała ciężarowi większemu o 2 kg. Następny w kolejności spośród nowodworskich sztangistów był Mateusz Subkowiak - poderwał on kolejno 37, 39 i 41 kg.
W podrzucie Dawid Kowalski rozpoczął zmagania od 25 kg, które podobnie jak podrzucone w drugim podejściu 27 kg nie stanowiły dla młodego ciężarowca żadnego problemu. Dopiero w trzecim podejściu Dawidowi nie udało się podnieść 30 kg. Występujący później Michał Dudek podrzucił czterdziestokilogramowy ciężar, jednak w kolejnych próbach nie udało mu się powtórzyć tego z cięższą o 3 kilogramy sztangą. Po Michale ze sztangą w podrzucie zmierzyła się Julia Wegner i zaliczyła wszystkie swoje podejścia (45, 48 i 50 kg). Od podrzucenia 50 kg swoje podejścia zaczął Mateusz Subkowiak, a w kolejnych próbach poradził sobie kolejno z ciężarem 53 i 56 kilogramów.
W drugiej grupie zawodników znaleźli się dwaj reprezentanci nowodworskiego klubu: Tobiasz Wesołowski i Wojciech Piotrowski, który niedawno zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski do lat 15. W rwaniu Tobiasz za drugim podejściem podniósł 83 kilogramy, a następnie poradził sobie ze sztangą cięższą o pięć kilogramów. Wojciech bez problemu poderwał kolejno 90 i 94 kg, jednak przy trzecim podejściu nie udało mu się utrzymać ważącej 97 kg sztangi.
W podrzucie Tobiasz podszedł do ciężaru 103 kg, który udało mu się podnieść w trzecim podejściu. Wojciech w swojej pierwszej próbie podrzucił 105 kg, a w kolejnych podejściach poradził sobie odpowiednio ze sztangą o wadze 110 i 115 kg.
W ostatniej grupie zawodników podczas tegorocznej edycji Bursztynowej Sztangi wystąpiło kolejnych dwóch reprezentantów Żuław - Michał Zwolicki oraz Antoni Przybył. Pierwszy z tej dwójki zaliczył w rwaniu wszystkie trzy podejścia i podniósł 65, 74 i 76 kg. Wszystkie próby zaliczył również Antoni, który poderwał kolejno 110, 115 i 120 kilogramów.
Obaj reprezentanci nowodworskiego klubu bez problemu podnieśli wyznaczone przez siebie ciężary również w podrzucie - u Michała było to 82, 86 i 90 kilogramów, natomiast Antoni Przybył podrzucił ciężary o wadze 150, 155 i 160 kilogramów.
Spośród wszystkich uczestników biorących udział w tegorocznej edycji Bursztynowej Sztangi jako ostatni wystąpił Julian Falkowski reprezentujący klub Meyer Elbląg. Zaliczył on wszystkie trzy podejścia w podrzucie podnosząc ciężary o wadze 180, 190 oraz 195 kilogramów. Ostatecznie zajął on pierwsze miejsce w klasyfikacji mężczyzn. Na drugim stopniu podium znalazł się Igor Tubaja z kwidzyńskiego klubu Nadwiślanin, a brązowy medal zdobył reprezentujący nowodworskie Żuławy Antoni Przybył.
Spośród startujących w sobotnim turnieju kobiet najlepsza była Marta Klimek reprezentująca Flotę Gdynia. Drugie miejsce zajęła Nikola Janusz z Zawiszy Bydgoszcz, a na najniższym stopniu podium stanęła Ksenia Kuber z Atlety Gdańsk.
Oprócz nagród dla zawodników wręczono również medale i puchary za klasyfikację drużynową. W przypadku tej kategorii brano pod uwagę punkty zawodników do lat 13, 15 i 17. Spośród drużyn najlepsze okazały się nowodworskie Żuławy. Srebro przypadło Horyzontowi Mełno, a trzecie miejsce zajął gdański Atleta.
- Możemy mówić o sukcesie. Tym bardziej cieszą nas świetne wyniki młodych zawodników - mówił Piotr Potocki, trener nowodworskich sztangistów.
- Nasi trzej dwunastolatkowie od przyszłego roku będą mogli startować w Mistrzostwach Polski do lat 15, a dziś widzieliśmy zapowiedź dobrych występów z ich strony. Myślę, że kilku chłopaków ma bardzo duże szanse na medale. Dziś nie było też z nami Dominika Sieńko, naszego najmocniejszego zawodnika, który jest obecnie na zgrupowaniu kadry. Możliwe, że gdyby był tu z nami, to odnieślibyśmy jeszcze wyższą wygraną. Miejmy tylko nadzieję, że pandemia nie pokrzyżuje planów - ocenił trener.
Pełna transmisja z 38. edycji Bursztynowej Sztangi:
">
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
