MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Żuławy - Kolejarz Chojnice 1:2. Przegrali w czasie błotnej kąpieli

Jacek Wójcik
Skończyła się dobra passa piłkarzy LKS Żuławy. Po dwóch wygranych, dwa kolejne mecze przegrali. Ostatnie spotkanie rozegrali właściwie w... błocie. Warunki były tak nieprzyjazne, że gra przypominała bardziej kopaninę ...

Skończyła się dobra passa piłkarzy LKS Żuławy. Po dwóch wygranych, dwa kolejne mecze przegrali. Ostatnie spotkanie rozegrali właściwie w... błocie. Warunki były tak nieprzyjazne, że gra przypominała bardziej kopaninę niż futbol z prawdziwego zdarzenia.

Trudno nazwać meczem to, co działo się w ostatnią sobotę w czasie meczu seniorów Żuław z Kolejarzem. Całe boisko pokryte było błotem i kałużami, które skutecznie przeszkadzało w konstruowaniu jakichkolwiek akcji.

LKS Żuławy: Ćwiek, Szwec, Michalak, Cisek, Kopal, Holcblat (65
Górski), Przybyła (82 Matusak), Ziętarski (83 Godek), Ciechanowski,
Studziński, Tkaczyk (78 Bartczak).

Kolejarz: Drobiński, Fojut, R. Błaszkowski, Czapiewski, Wilk,
Czepek, D. Jażdżewski, Rudnik (63 D. Błaszkowski), Skiba (83 Sagan),
Kaźmierczak, T. Jażdżewski.

Na początku spotkania dużą aktywnością wykazał się Paweł Kopal. Najpierw krzyżową piłką ?obsłużył? Ciechanowskiego, którego jednak ubiegł bramkarz. Potem spróbował strzału z dystansu. W odpowiedzi Krzysztof Czapiewski z bliska uderzył głową, jednak piłka stanęła w kałuży tuż przed linią bramową, skąd wybił ją Karol Szwec.

W 23 minucie nowodworzanie objęli prowadzenie. Maciej Cisek zagrał długą piłkę do Pawła Studzińskiego, który wyprzedził obrońcę i płaskim strzałem w długi róg pokonał bramkarza. Chwilę później powinno być 3:0, jednak najpierw po podaniu Pawła Holcblata z ostrego kąta w słupek trafił Studziński, a następnie po dośrodkowaniu Kopala głowa tuż przy słupku uderzył Tkaczyk. Goście przeczekali ataki nowodworzan i z biegiem czasu poczynali sobie coraz śmielej, aż w 36 minucie doprowadzili do wyrównania.

Wtedy na strzał z 19 metrów zdecydował się Czapiewski i płaskim strzałem w długi róg pokonał bramkarza Żuław. Chwilę później po podaniu Tomasza Jażdżewskiego z trzech metrów w słupek bramki Ćwieka trafił Jakub Skiba. Do końca pierwszej połowy żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie klarownej sytuacji, a większość czasu gry zawodnicy wybijali piłkę z kałuż, zamiast konstruować akcje. Po zmianie stron ponownie przed szansa stanął Skiba, jednak jego strzał z dystansu minął słupek. W rewanżu po podaniu Tkaczyka strzał z 13 metrów oddał Studziński, jednak trafił prosto w bramkarza.

W 77 minucie po źle wybitej piłce przez obrońców na strzał z pierwszej piłki z okolic prawego narożnika pola karnego zdecydował się Jażdżewski i uderzona z woleja futbolówka wpadła przy lewym słupku do siatki. Na trzy minuty przed końcem goście bliscy byli podwyższenia wyniku, jednak strzał Jażdżewskiego z 18 metrów trafił w poprzeczkę. Wynik końcowy 2:1 dla Kolejarza był trochę krzywdzący dla gospodarzy, którzy swoją postawą zasłużyli na remis. Szczególnie gra w pierwszej połowie mogła się podobać. Z drugiej strony w panujących warunkach na boisku większą rolę odgrywał przypadek niż umiejętności.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto