– Wstępnie szacuję, że zarobiłem w czasie tego sezonu niecałe 600 zł z hektara plantacji – mówi żuławski rolnik, proszący o zachowanie anonimowości. – To bardzo mało, niemal zwrot nakładów. Muszę z tego żyć, spłacać kredyty, a czekają mnie inwestycje na przyszły rok w rośliny, nawozy, remonty sprzętu itp. Ludzie twierdzą, że rolnicy mają narzekanie we krwi, ale ten rok był bardzo słaby. Pamiętam, że w czasie swoich najlepszych zbiorów miałem nawet 1500 zł z hektara.
Jak twierdzą rolniczy eksperci, w tym roku w powiecie nowodworskim, zboża spełniające parametry konsumpcyjne (czyli te najdroższe, nadające się do przetwórstwa spożywczego) stanowią zaledwie 20 proc. całości zbiorów. Reszta to pszenica paszowa, znacznie tańsza, przeznaczona m.in. na pokarm dla zwierząt.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?