Do kradzieży torów doszło na półkilometrowym odcinku na linii Nowy Dwór Gdański - Malbork Kałdowo. Ta linia jest nieczynna i najprawdopodobniej nigdy nie zostanie uruchomiona. Straty jednak znacznie przekraczają wartość sprzedanych na złom szyn.
- Brak torów między Rakowiskami a Rakowem odkryliśmy podczas rutynowego obchodu. Zniknęło łączne ponad 800 metrów szyn.Skradzione tory są warte kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi Filip Bebenow, dyrektor Żuławskiej Kolei Dojazdowej. - Ślady kradzieży torów są dość świeże.
Zobacz także: Arriva i Pomorskie Towarzystwo Kolei Żelaznych nagrodzone
Kradzieżą torów zajęła się policja
- Była to kradzież na dużą skalę. Od razu zgłosiliśmy ją na policję. Liczę też na pomoc mieszkańców - mówi Filip Bebenow. - Skradziono nie drobne przedmioty, ale szyny ważące sporo ton. Potrzebni byli do tego ludzie i ciężki, specjalistyczny sprzęt. Cięcie takich szyn nie jest łatwe. Ktoś musiał to widzieć. Chciałbym dodać, że poprzednie próby kradzieży szyn i niszczenia torowiska zostały wykryte i udaremnione przez policję z powiatu nowodworskiego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?