Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarni Przemysław zremisowali z Pomezanią Malbork. Początek piłkarskiej rundy wiosennej

Kamil Kucharski
Kamil Kucharski
Wiosenną rundę piłkarskich zmagań ligowych Czarni Przemysław rozpoczęli od starcia z Pomezanią Malbork. Niedzielne spotkanie pomiędzy zespołami zakończyło się podziałem punktów.

Dużym utrudnieniem dla obu zespołów były warunki pogodowe - już przed meczem w Przemysławiu pojawiły się pierwsze opady śniegu, które wraz z upływem czasu przybierały na sile. Białego puchu pojawiło się tyle, że przed drugą połową konieczne było odśnieżenie lini na boisku.

Drużyna z Malborka szybko rozpoczęła ofensywę na bramkę gospodarzy. Solidna gra defensywna Czarnych nie pozwoliła jednak Pomezanii na zdobycie prowadzenia. Pierwszy groźniejszy strzał pojawił się po mniej więcej kwadransie, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Jakiś czas później sędzia przyznał drużynie z Malborka rzut wolny. Kopnięta piłka leciała w lewą część bramki, gdzie blyskawicznie znalazł się bramkarz Czarnych, Grzegorz Sas, i złapał futbolówkę.

Jakiś czas później, po rozpoczęciu gry z autu, w polu karnym gospodarzy wytworzyło się zamieszanie mogące dać Pomezanii prowadzenie. Czujnością wykazał się wówczas Tomasz Popielarz i wybił piłkę spod bramki Czarnych.

W 31. pierwszej minucie Grzegorz Sas wybiegł do zbliżającego się z piłką reprezentanta Pomezanii. Bramkarz gospodarzy w pierwszej chwili przejął futbolówkę, jednak ta po chwili uciekła z zasięgu jego rąk. Wykorzystał to grający dla Malborka Michał Alaburda i zdobył gola dla swojej drużyny.

Pod koniec tej części spotkania okazję do wyrównania miał Łukasz Bendyk, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pomezanii. Golkiper przeciwnej drużyny rzucił się pod nogi reprezentanta Czarnych i wybił piłkę oddalając zagrożenie. Po tej akcji goście jeszcze trzykrotnie zbliżyli się do bramki Czarnych. Sytuacji nie przekuto jednak na kolejne bramki.

W drugiej połowie gospodarze coraz częściej przeprowadzali akcje mogące doprowadzić do wyrównania, a jednocześnie nieustannie neutralizowali zagrożenie ze strony Pomezanii. Przełomowa dla wyniku spotkania była 80. minuta spotkania, kiedy to sędzia podyktował rzut wolny dla Czarnych. Do piłki podszedł Sławomir Mallek, który zagrał piłkę w pole karne drużyny z Malborka. To, co stało się później, było powtórką z pierwszej połowy z odwróconymi rolami - bramkarz Pomezanii wypuścił piłkę z rąk, a jego błąd wykorzystał Sebastian Szablewski.

Końcówka spotkania była nerwowa. Często pojawiały się faule, a Pomezania starała się odzyskać prowadzenie w meczu. Ponownie jednak przeszkodziła im w tym solidna defensywa Czarnych. Zespół z Malborka miał szansę zdobyć kolejną bramkę, ale świetne interwencje Grzegorza Sasa sprawiły, że wygrana pozostała w sferze marzeń Pomezanii. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

Czarni Przemysław 1:1 Pomezania Malbork

Bramki: Michał Alaburda (31'); Sebastian Szablewski (80')

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto