Jest decyzja w sprawie budowy "żuławskiego" odcinika trasy ekspresowej S7

Sama faza budowlana przedsięwzięcia będzie finansowana już w ramach tzw. przyszłej perspektywy finansowej Unii Europejskiej (lata 2014-2020). Według wstępnych szacunków, kierowcy będą mogli wyruszyć na nową, czteropasmową trasę, około roku 2016.

- Wybierzemy podmiot, który wykona projekt techniczny i budowlany odcinka trasy S7 Kazimierzowo-Koszwały - mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA. - Kiedy rozpoczną się prace? Nie wiemy. Na razie skupiamy się na przetargu. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić też o terminie oddania odcinka do użytku.

Przypomnijmy, według wstępnych prognoz S7 miała powstać na odcinku żuławskim, jeszcze w roku 2013 lub 2014. Wstępne prace rozpoczęły się już w roku 2006, kiedy to przygotowano trzy warianty przebiegu żuławskiego odcinka S7 (fragment przyszłej, czteropasmowej trasy powstał pod Nowym Dworem Gdańskim, przy okazji modernizacji trasy nr 7). Jednak w grudniu 2010 r., z uwagi na cięcia w budżecie, rząd wyłączył tę inwestycję z Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2011-2015, i przesunął ją na listę rezerwową.

Czytaj także: Problemy z przetargiem na dokumentację

Przypomnijmy, na żuławskim odcinku S7 (liczy on około 40 km), pomiędzy miejscowościami Kazimierzowo i Koszwały, inwestycja ma polegać na dobudowaniu do istniejącej obecnie drogi krajowej nr 7 kolejnych dwóch pasów ruchu (w dalszej przyszłości powstać ma jeszcze jeden), wybudowaniu zupełnie nowej przeprawy na rzece Nogat (w kilku miejscach S7 ma odbiegać od obecnego szlaku "siódemki") oraz kompleksowej przebudowie mostu na Wiśle w Kiezmarku. Zniknąć ma m.in. spora część budynków w okolicach wsi Stare Babki oraz miejscowości Dworek. Całość ma kosztować 3,6 mld zł. Co ciekawe, po zakończeniu prac, część dawnej trasy nr 7, od której odbiegnie S7, przejdzie w ręce nowego zarządcy, lokalnych samorządów bądź starostwa powiatowego.

Sprawdź koniecznie: W sprawie S7 interweniował wojewoda