Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa: Żuławy pokonały Olimpię Sztum

Kamil Kucharski
Kamil Kucharski
Ostatni z zaległych meczów piłkarskiej rundy jesiennej w grupie Gdańsk 2 za nami. W Nowym Dworze Gdańskim LKS Żuławy pokonały Olimpię Sztum 2:0.

Początek spotkania był głównie prowadzony na połowie nowodworzan, jednak piłkarze Olimpii nie stworzyli swoją grą szczególnie groźnych dla Żuław sytuacji pod bramką. Gospodarze szybko odpowiedzieli strzałem w wykonaniu Mateusza Niemyjskiego, który został wybity. Po około dziesięciu minutach gry kolejny silny strzał w kierunku bramki gości oddał Łukasz Pietroń, jednak tym razem futbolówka wylądowała w rękach golkipera.

W kolejnych minutach Żuławy ponownie atakowały bramkę Olimpii. Przeciwnicy nie pozostawali dłużni i również próbowali kreować akcje w ofensywie. Jedna z nich była szczególnie niebezpieczna dla nowodworzan - wysoko uderzona piłka przeleciała nad pilnującym bramki Żuław Pawłem Rutkowskim, ale na szczęście odbiła się od spojenia.

Do końca połowy nowodworzanie regularnie wchodzili pod bramkę przeciwnika. Po jednym z zagrań Dawida Kiełczyńskiego w polu karnym przy piłce znalazł się Łukasz Pietroń, jednak po jego strzale piłka powędrowała poza boisko. Niewiele później w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem znalazł się Patryk Kiełczyński, który niestety przegrał pojedynek z golkiperem Olimpii. Po chwili w tym samym miejscu Mateusz Niemyjski walczył z dwoma obrońcami przeciwnego zespołu, którzy skutecznie zablokowali mu możliwość strzelenia gola. Niewiele przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Patryk Kiełczyński wybił piłkę głową w stronę bramki Olimpii, a tam dobiegł do niej Mateusz Gruszewski. Z tej sytuacji mogła powstać pierwsza bramka dla Żuław w tym meczu, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Ostatecznie w pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się wyjść na prowadzenie.

Od początku drugiej części spotkania Żuławy rozpoczęły ofensywę na bramkę gości. Świetny rajd zaliczył Mateusz Gruszewski, po którego zagraniu piłka powędrowała tuż przed bramkę Olimpii. Nie pojawił się jednak przy niej nikt, kto skierowałby futbolówkę między słupki. Chwilę po tej akcji Dawid Kiełczyński oddał silny strzał w okno bramki, którego obrona sprawiła problem bramkarzowi ze Sztumu.

Na pierwszego gola w tym spotkaniu trzeba było czekać do 58. minuty. Silny strzał Mateusza Gruszewskiego został odbity przez bramkarza, ale piłka wróciła do napastnika Żuław. Ponownie, tym razem za pomocą efektownego strzału z "przewrotki", skierował on ją do bramki Olimpii. Na torze lotu futbolówki stanął jeden z zawodników gości, po którego uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki dając prowadzenie nowodworskiej drużynie.

Pod koniec spotkania, w doliczonym czasie, nowodworzanie podwyższyli wynik na 2:0. Dośrodkowanie na prawą stronę wykorzystał Mateusz Suchecki i minął bramkarza Olimpii, a następnie posłał piłkę między słupki. Wygrana w sobotnim spotkaniu co prawda nie zmieniła pozycji Żuław w klasyfikacji, jednak pozwoliła na zmniejszenie straty punktowej do lidera grupy. Nowodworzanie po rundzie jesiennej zajmuje drugie miejsce w tabeli, do prowadzącego w klasyfikacji Borowiaka Czersk tracą obecnie siedem punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto