Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kradzieże wody przynoszą coraz większe straty Centralnemu Wodociągowi Żuławskiemu

red
Specjalną komórkę do walki ze złodziejami wody utworzono w Centralnym Wodociągu Żuławskim. Grupa liczy dwóch ludzi. Kontrolują wodomierze, analizują zużycie wody, faktury. Jak się okazuje, nawet 10 proc. dostaw jest kradziona. Władze CWŻ szacują, że w ten sposób tracić mogą nawet 800 tys. zł rocznie.

Do teraz nikt nie walczył z kradzieżami wody w Centralnym Wodociągu Żuławskim. Jak mówi prezes spółki Eugeniusz Jaremba, w ciągu ostatnich lat przypadki wykrycia kradzieży złodziei wody były sporadyczne.

- Musieliśmy coś z tym zrobić - mówi Eugeniusz Jaremba, prezes CWŻ. - To są zbyt poważne sumy, by można było przejść obok nich obojętnie. Rosną koszty eksploatacji źródeł wody, jej dostosowywania do celów spożywczych. Nie możemy pozwolić, by koszty kradzieży ponosili uczciwi odbiorcy.

Czytaj także: Now wodomierze mają utrudnić kradzież wody

CWŻ dostarcza wodę do odbiorców na terenie trzech powiatów: nowodworskiego, malborskiego i części elbląskiego. Ma długość 1200 km (najdłuższy wodociąg na terenach wiejskich w Europie). Jak zaznacza Jaremba, CWŻ ma kilkanaście tysięcy odbiorców, którym dostarcza wodę. 
Jak można wykryć kogoś, kto kradnie wodę?

- Nasz program komputerowy analizuje np. różnice w zużyciu wody, koszty faktur danego odbiorcy - zaznacza Jaremba. - Jeśli są one znaczne, może zachodzić podejrzenie kradzieży. Nasi ludzie sprawdzają urządzenia pomiarowe. Zarządzone są również wyrywkowe kontrole w domach naszych odbiorców. Zgodnie z przepisami, możemy to robić. Do sprawdzenia jest blisko 13 tys. wodomierzy. Nasza jednostka sprawdzi wszystkie.

Ze statystyk wynika, że najczęstszymi sposobami kradzieży jest zablokowanie mechanizmu wodomierza. Niektóre urządzenia są dość skomplikowane i pomysłowe. Mniej jest tzw. "wcinek", czyli nielegalnych przyłączy do rur wodociągowych.

Od początku działalność komórka CWŻ wykryła kilkanaście uzasadnionych przypadków kradzieży wody. Część tych złodziei to... hodowcy krów (do pojenia zwierząt zużywane są spore ilości wody).


- Złapaliśmy ostatnio hodowcę krów, który unieruchomił wodomierz w swojej oborze - mówi Jaremba. - Ukaraliśmy go grzywną, w wysokości 5 tys. zł. Nie ukrywam, że w czasie kontroli zwracamy uwagę na rolników, hodowców bydła.

Sprawdź koniecznie:Doczekali się wody w kranach

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto