Likwidacja Żuławskiego TBS ma pomóc mieszkańcom

ŻTBS to spółka, w której największy udział ma samorząd Nowego Dworu Gd. (94 proc., pozostałe ma miasto Krynica Morska). Jej kapitał stanowią budynki komunalne, które miasto wniosło do ŻTBS. Potem zbudowano jeszcze nowy blok mieszkalny w Krynicy Morskiej. Całość kredytu obciążającego ŻTBS wynosi ok. 2 mln zł (400 tys. zł majątek w Nowym Dworze Gd., 1 mln 600 tys. zł majątek w Krynicy Morskiej).
Niestety, likwidacja spółki nie jest prostym zadaniem. Budynki nie mogą zostać po prostu, ponownie skomunalizowane. Zgodnie z prawem, spółkę musi objąć postępowanie likwidacyjne. W takiej sytuacji majątek spółki powinien zostać spieniężony, a pochodzące z tej transakcji pieniądze powinny w pierwszej kolejności pozwolić na spłatę zadłużenia.
- Będę się starał podjąć rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który jest głównym wierzycielem ŻTBS - mówi Jacek Michalski. - Takie spotkanie ma nastąpić pod koniec września. Chodzi o znalezienie jakiegoś wspólnego rozwiązania. Szczegóły będziemy znać po rozmowach z BGK. Jedno jest pewne - zrobię wszystko by zlikwidować ŻTBS i skomunalizować ponownie budynki w Nowym Dworze Gd.
Przypomnijmy, problemy ŻTBS uwidoczniły się w czasie ostatniej zimy, kiedy generujący największe zadłużenie blok w Krynicy Morskiej został pozbawiony dostaw ciepła. W czasie największych mrozów, mieszkańcy tego domu nie mieli nawet ciepłej wody. W kasie ŻTBS zabrakło pieniędzy na zakup paliwa do kotłowni. Dostawy ciepła w końcu przywrócono, jednak teraz protesty zaczęli mieszkańcy budynku ŻTBS przy ul. Mickiewicza.
- 12 rodzin naszego domu regularnie płaci czynsz, i to nie mały - mówi Marcin Białkowski, jeden z mieszkańców. - Część z tych opłat powinna stanowić fundusz remontowy. Tymczasem w naszym domu, od 10 lat nie było żadnych napraw. Gdzie są nasze pieniądze? ŻTBS kupił pewnie za nie paliwo do Krynicy Morskiej...
- Utworzenie ŻTBS było błędem, a mieszkańcy są zakładnikami chybionych pomysłów sprzed lat - dodaje Michalski. - Oczywiście mieszkańcy w znacznym stopniu mają rację. Zupełnie nie ze swojej winy są w tej sytuacji.