- Niespełna dwa lata temu, kiedy Jacek Michalski został burmistrzem, sam wnioskował o obniżenie pensji o 4 tys. zł.- mówi radny Tadeusz Porządny. - Uznaliśmy, że należy mu się wyższa pensja. Tym bardziej, że w porównaniu do innych burmistrzów i wójtów, zarabiał on prawie najmniej.
Z wyższej pensji cieszy się oczywiście sam burmistrz.
- Dziękuję radnym za tę podwyżkę. Cieszę się, że doceniają moją pracę - mówi Michalski. - Jednocześnie czuję się trochę niezręcznie. Moi przeciwnicy mogą używać tej podwyżki przeciw mnie. Dalej będę ciężko pracował. Zależy mi, aby miasto rozwijało się i wybrnęło z trudnej sytuacji finansowej, w której obecnie się znajduje.
Zobacz także: Klub LKS Żuławy chce wydzierżawić stadion od miasta
Dwa tygodnie temu miasto zaciągnęło kredyt, którym chce spłacać wcześniejsze kredyty. To pokazuje jak mocno jest zadłużone. Tylko dwóch radnych było przeciw podwyżce dla burmistrza.
- Powinniśmy szukać oszczędności i dochodów, a nie powiększać wydatki samorządu. Sam burmistrz nawet często powtarzał, że musimy oglądać każdą wydaną złotówkę, boi sytuacja budżetu jest fatalna - zaznacza radny Tomasz Sienkiewicz. - Przyznanie mu podwyżki jest niedorzeczne. Jeszcze niedawno prawie odbyło się referendum w sprawie odwołania Michalskiego. Zabrakło jednak kilku głosów.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?