Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści skarżą się na bary na Mierzei Wiślanej - jedzenie jest drogie i kiepskiej jakości

ABE
Zawyżone rachunki, zaniżona w stosunku do oferty waga dań, serwowanie przeterminowanych produktów – o takich niedociągnięciach w punktach gastronomicznych w miejscowościach turystycznych informują inspektorzy Sanepidu w Nowym Dworze Gdańskim, który kontroluje miejscowe bary i restauracje. Wniosek jest następujący: standard sanitarny w wielu punktach gastronomicznych nad morzem nie jest zbyt wysoki.

- Sprawdzamy obiekty, które prowadzą działalność gastronomiczną na Mierzei Wiślanej - mówi Henryk Pszczoliński, szef nowodworskiego Sanepidu. - Z przykrością stwierdzam, że tylko niewielka część miejscowych barów i restauracji prezentuje dobry poziom. Standard jest słaby. Wprawdzie nie zamknęliśmy żadnego punktu gastronomicznego, ale tylko dlatego, że nasi inspektorzy po prostu zalecali poprawienie niektórych niedociągnięć. Gdybyśmy mieli brać pod uwagę wszystkie nieprawidłowości, to turyści nie mieliby gdzie zjeść obiadu.


Zdaniem Sanepidu, główne grzechy właścicieli nadmorskich barów to m.in. zły podział ról w kuchni, brudny sprzęt do przygotowywania posiłków, brak separatorów na tłuszcze i przeterminowane jedzenie. Kontrolerzy zwracają też uwagę na niewłaściwe przechowywanie, czy segregowanie żywności. Czasem w jednej lodówce leżą obok siebie ryby, owoce, mięso i ser.

Menu w większości nadmorskich barów wygląda podobnie. To typowy fast food. Są frytki (mrożone), kebaby, zapiekanki, hamburgery. Niektóre obiekty gastronomiczne mają też w ofercie zupy, naleśniki czy ziemniaki ze schabowym. Tych jest jednak niewiele. Turyści skarżą się, że jedzenie jest po prostu... niesmaczne.


- Mieliśmy sporo zgłoszeń od niezadowolonych turystów - mówi Henryk Pszczoliński. - Były skargi i podejrzenia, że zapiekanka była nieświeża, czy miała za mało sosu, gdzie indziej zupa była pozbawiona smaku. Nie jest to problem typowo sanitarny, ale ludzie chcą być dobrze obsłużeni. Właściciele barów powinni o tym pamiętać. 


- Większość barów i restauracji podaje jedzenie na plastikowych, jednorazowych talerzykach. Kawę natomiast, zazwyczaj rozpuszczalną lurę, trzeba pić z papierowego kubka - żali się jeden z turystów. - Ceny też są wysokie, dużo za wysokie. Np. w Warszawie czy Lublinie zjadłem taniej i do tego miałem obiad podany na talerzu. Jadłem go prawdziwymi sztućcami, a nie plastikowymi, jak na Mierzei Wiślanej.

Gastronomicy tłumaczą, że to kwestia ekonomii - nadmorskie bary i restauracje tętnią życiem tylko przez 2-3 miesiące w roku. Później turystów nie ma. Dzierżawa miejsca nad morzem kosztuje majątek, podobnie jak opłacenie dobrego kucharza. Nie opłaca się inwestować w talerze czy szklane kufle, przygotowywać posiłki ze świeżych ryb. 


- Plażowicze przychodzą do nas tylko na chwilę. Chcą szybko zjeść i iść dalej na plażę - mówi nam jeden z właścicieli barów na Mierzei Wiślanej, który prosił o zachowanie anonimowości. - W słoneczne dni mamy naprawdę duży ruch. Oczywiście, wolelibyśmy podawać nasze dania na talerzach z porcelany. Problemem są jednak czas i możliwości naszego baru. My nawet nie dalibyśmy rady zmyć tak wielkiej liczby naczyń w godzinach obiadowych, kiedy przychodzi naraz kilkadziesiąt osób. Najłatwiej jest więc podać jedzenie na talerzykach jednorazowych.

Są jednak miejsca gdzie można zjeść smaczny posiłek...

- Ostatnio jadłem gofra w barze przed plażą w Sztutowie i muszę przyznać, że był on lepszy od tych, które dostałem np. w Zakopanem - mówi turysta z Warszawy.


Wskażcie które bary oferują smaczne jedzenie, a które lepiej omijać szerokim łukiem. Zapraszamy do dyskusji

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto