Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Stegna: W nocy na ulicach jest za ciemno?

Redakcja
Fot. Sławomir Bednarczyk
Wyłączenie ulicznego oświetlenia nie podoba się grupie mieszkańców gminy Stegna. Twierdzą, że gmina nie powinna oszczędzać na nocnym oświetleniu ulic, bo wpływa to na bezpieczeństwo.

Od kilku miesięcy w gminie Stegna wyłączona jest średnio co druga lampa uliczna (wyłączono około 30-40 procent). To efekt mocno nadszarpniętej kondycji finansowej gminy. Takim sposobem na zaoszczędzenie pieniędzy nie są zachwyceni mieszkańcy. W ostatnich latach wielu z nich prosiło nawet o postawienie dodatkowych lamp na ulicach. Lamp jednak nie przybyło, wyłączono za to część spośród już funkcjonujących.

- Nocą aż strach wyjść na ulicę - mówi mieszkaniec ul. Powstańców Warszawy w Stegnie. - Mieszkam przy jednej z głównych ulic i nie mogę uwierzyć w to, że nocą jest tu ciemno. Wyłączono co drugą lampę. Może być więcej rozbojów czy wypadków. Dziwię się, że gmina chce w ten sposób zaoszczędzić na bezpieczeństwie mieszkańców.

Zobacz także: Zmiana prezesa Lokalnej Organizacji Turystycznej w Stegnie

O tym które lampy mają być wyłączone mieli decydować nie tylko urzędnicy, ale też sołtysi. Sołtysi jednak tego nie zrobili.

- Podczas jednego ze spotkań Pani wójt powiedziała sołtysom, że mamy wyznaczyć lampy do wyłączenia - mówi Mariusz Ogrodowski, sołtys Stegny. - Zarówno ja, jak i kilku innych sołtysów, kategorycznie sprzeciwiliśmy się temu pomysłowi. Nie decydowałem o tym, które lampy mają zostać wyłączone. Jestem przeciwko oszczędzaniu w taki sposób. Uliczne oświetlenie jest potrzebne, bo sprawia, że jest bezpieczniej. Te lampy oświetlają nie tylko chodniki, ulice, ale też posesje mieszkańców.

Obecnie w gminie Stegna jest około 1200 lamp. Decyzję o redukcji punktów oświetleniowych poprzedziła analiza oświetlenia oraz kosztów, jakie gmina ponosi za zużycie energii. Jakie będą oszczędności? Urzędnicy spodziewają się, że rocznie zapłacą kilkadziesiąt tysięcy złotych mniej za prąd. Nieoficjalnie mówi się, że może to być nawet 50 tys. zł.

- Musimy oszczędzać gdzie tylko się da - mówi Jolanta Kwiatkowska, wójt gminy Stegna.- Uważam, że wyłączenie części lamp nie spowodowało, że w gminie panują teraz ciemności.

Gmina Stegna oszczędza na szkolnych stołówkach, by nie zamykać szkół

Radni oszczędzają, ale nie na swoich dietach

W Nowym Dworze Gdańskim też wyłączono część lamp

Wyłączanie ulicznego oświetlenia to coraz popularniejszy wśród samorządów sposób na szukanie oszczędności. W ubiegłym roku na podobny pomysł wpadł samorząd Nowego Dworu Gdańskiego. W stolicy Żuław wyłączono część lamp. Tam pomysł się sprawdził.

- Ciężko jest obliczyć ile dokładnie zaoszczędziliśmy - mówi Tomasz Szczepański, wiceburmistrz Nowego Dworu Gd. - Wyłączyliśmy tylko część lamp w miejscach, gdzie ulice były dostatecznie oświetlone. Staraliśmy się oświetlać ulice w mniejszym zakresie, ale tak, by nie utrudniało to życia mieszkańcom. Każda wyłączona lampa nie generuje kosztów, co powoduje, że oszczędności dla budżetu są wymierne bez względu na ich poziom. A jeśli przy tym nie zakłóca to normalnego funkcjonowania uczestników ruchu i pieszych, to myślę, że jest to z pożytkiem dla wszystkich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto