Inwestycję przy ulicy Łąkowej zapisano w budżecie na rok 2012. Kosztorys obejmował 40 tys. zł na odwodnienie tej drogi (mowa była też o położeniu nowego asfaltu). Wstępny termin prac przewidywał rozpoczęcie modernizacji w październiku tego roku. Z uwagi jednak na problemy z finansami nowodworskiego samorządu, inwestycję wstrzymano.
Jeszcze przed głosowaniem uchwały budżetowej w czasie sesji nowodworskiej rady miejskiej, opozycyjny radny Lubomir Głowacki zapytał przewodniczącego komisji budżetowej radnego Tadeusza Porządnego, czy przebudowa ulicy Łąkowej i remont chodnika przy ul. Westerplatte znajduje się w projekcie budżetu. Tadeusz Porządny, po dłuższej chwili, w czasie której przewertował dokumenty, zaprzeczył.
Czytaj także:Mieszkańcy chcą remontu ulicy Łąkowej
- Te remonty były w budżecie mijającego roku, w projekcie na rok 2013 ich nie ma - stwierdził Głowacki. - Były proponowane, ale ich nie uwzględniono. Ja uważam, że one z automatu powinny znaleźć się w nowym budżecie (jak to ma miejsce w przypadku budowy ronda przy ul. Warszawskiej). Rok temu uznano, że jest konieczność wykonania tej inwestycji, teraz ta sama rada uważa inaczej? Stan ulicy się poprawił, a może jest to złośliwość wobec niektórych osób, które nie zgadzają się z decyzjami większości Rady? Poproszę burmistrza, by z rezerwy którą dysponuje, ta ulica została wykonana.
- Komisja zdecydowała odrzucić ten projekt, z uwagi na ograniczone fundusze - odpowiedział Tadeusz Porządny. - Pierwotny projekt przebudowy kompleksu ulic Łąkowej, Sadowej i Nowej miał opiewać na 200 tys. zł. To zbyt droga inwestycja, jak na ten budżet.
Sprawdź koniecznie: Budżet obywatelski wybrany
- Na utrzymanie dróg mam do dyspozycji zaledwie 80 tys. zł na cały 2013 rok - odpowiedział burmistrz Jacek Michalski. - Jeśli coś z tej kwoty zaoszczędzimy, będzie można pewne zadania rozważyć, ale żadnej deklaracji złożyć nie mogę. Rozumiem wzburzenie radnego Głowackiego, ale rada w taki sposób podzieliła szczupłe środki na inwestycje. To mechanizm demokracji, decyduje większość. W ubiegłej kadencji ja byłem radnym opozycji (Lubomir Głowacki był wiceprzewodniczącym rady) i propozycje moich inwestycji także były z budżetów wyrzucane.
- Nigdy jednak nie zdarzyło się, że rezygnowaliśmy z inwestycji poprzednio zaplanowanych - oponował Głowacki.
Między radnymi doszło do jeszcze ostrzejszej sprzeczki.
- Chciałbym przypomnieć, że w poprzedniej kadencji do komisji budżetowej wpływały wnioski z zaznaczonymi inwestycjami, które mają wejść do budżetu, a które mają być odrzucone - stwierdził Tadeusz Porządny.
- To poważny zarzut, postawiony publicznie - odpowiedział Głowacki. - Radzę panu uważać na słowa.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?