Józef Rokosz, mieszkaniec ulicy Szkolnej w Sztutowie, chce odszkodowania od energetycznego potentata, za „bezumowne korzystanie z gruntu”. Od lat 60 XX wieku na jego posesji znajduje się energetyczny słup, a nad częścią działki przebiega napowietrzna linia energetyczna.
- Ten słup i linia to problemy. Chciałem kiedyś rozbudować dom, ale nie dostałem zgody - dach przebiegałby 80 cm od linii energetycznej - tłumaczy Józef Rokosz. - Słup stawiali w innych czasach. Nikt się o zgodę nie pytał. Czasy się jednak zmieniły. Własność mieszkańców, ich prawa, muszą być szanowane.
Józef Rokosz nie zgodził się na inwestycję, która miała być realizowana, m.in. na jego posesji. Firma energetyczna planuje wymienić słupy i okablowanie w ciągu całej ulicy Szkolnej.
Mieszkaniec stawia warunki - chce odszkodowania oraz ustanowienia tzw. służebności przesyłu. Taki przepis został ustanowiony w 2008 r., by m.in. uregulować kwestię urządzeń przesyłowych (energetycznych, gazowych), posadowionych w czasach PRL na prywatnych gruntach mieszkańców. Za służebność należy się właścicielom nieruchomości wynagrodzenie.
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?