Kąty Rybackie. Rezerwat kormoranów będzie chroniony

W przyszłym roku ma powstać specjalny dokument, w którym będą zapisane m.in. metody ochrony rezerwatu "Kąty Rybackie". Projekt ma obowiązywać 20 lat. Do tej pory rezerwat "Kąty Rybackie" nigdy nie miał takiego dokumentu.

- Każdy rezerwat powinien mieć swój plan ochrony. Taki plan nakreśla bowiem kierunek działań przyrodników, ekologów i leśników zmierzające do ochrony przyrody w rezerwacie. Projekt zawiera koncepcję działań i sposoby ograniczenia zagrożeń - mówi Andrzej Schleser z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. - Dokument, który stworzymy, zapewni lepsze funkcjonowanie rezerwatu oraz lepszą ochronę.

Procedura tworzenia planu ochrony największego stanowiska lęgowego kormorana czarnego w Polsce dopiero się rozpoczęła. Pierwsze spotkanie z mieszkańcami było czysto informacyjne, choć nie brakowało w nim ostrych dyskusji. W najbliższych miesiącach zorganizowane zostaną kolejne spotkania, ale już bardziej w formie debat. Mieszkańcy będą mogli zgłosić swoje uwagi do projektu.

- Rezerwat "Kąty Rybackie" to bezcenny obszar w skali całego kraju. - mówi**dr Szymon Bzoma, specjalista od kormoranów. - Zależy nam na ochronie tego miejsca.
<<< Zobacz koniecznie: Unikatowy kormoran >>>**

Mieszkańcy, głównie ci zajmujący się rybołówstwem, nie pałają sympatią do kormoranów. Uważają, że te wyjadają z Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego ogromne ilości ryb. Kormorany nie są także lubiane przez właścicieli ośrodków wczasowych położonych we wschodniej części Sztutowa. Zasiedlają one bowiem drzewa w pobliżu leśnych baz turystycznych w Sztutowie. Zdaniem części mieszkańców, kormorany wyrządzają więcej szkód, niż przynoszą gminie korzyści. Nie chcą, aby ochrona ptaków odbywała się kosztem ludzi.

- Naszym zdaniem plan ochrony rezerwatu powinien służyć też ludziom, a nie tylko tym ptakom - mówi Mirosław Daniluk, rybak z Kątów Rybackich. - Te ptaki wyjadają dużo ryb. Potrzeba wielu lat, aby liczba ryb w zalewie i zatoce wróciła do normy.

- Chcemy wiedzieć do jakiej liczby będzie ograniczona populacja kormoranów. Nie powinno być ich więcej niż teraz - dodaje Małgorzata Chinc z Kątów Rybackich.

Zobacz także: Przyrodnicy liczą kormorany
Co ciekawe, jeśli leśnicy, ekolodzy oraz przyrodnicy stworzą ten plan, to i tak warunkiem przyjęcia go będzie uchwała Rady Gminy Sztutowo. Wójt Stanisław Kochanowski już zapowiedział, że sztutowski samorząd na pewno nie przyjmie projektu, jeśli ten będzie zakładał powiększenie rezerwatu. A na takie powiększenie się zanosi, ponieważ duża część kormoranów gnieździ się obecnie poza rezerwatem i jego otuliną.

- Ten rezerwat jest niezwykle cenny przyrodniczo, jest często odwiedzany przez turystów, spacerowiczów i wycieczki szkolne. Budzi on jednak sporo kontrowersji. Tak naprawdę wolelibyśmy mieć inny rezerwat, ale taki, który nie stwarzałby nam tylu problemów. Na pewno nie zgodzimy się na powiększenie rezerwatu - mówi wójt Kochanowski.

Twórcy projektu jednak zaznaczają, że każdy może wyrazić swoje spostrzeżenia dotyczące planu ochrony rezerwatu.

- Wszelkie opinie, pytania, sugestie, uwagi na temat tworzonego planu ochrony dla rezerwatu można stale kierować do nas, pisząc na adres e-mailowy: [email protected] - zaznacza Andrzej Schleser.

Ochrona rezerwatów - projekt
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku chce stworzyć plan ochrony dla dwudziestu rezerwatów (leśnych, ornitologicznych, torfowiskowych) mieszczących się na ich terenie. Wśród nich jest największy rezerwat kormoranów w Polsce, który mieści się między Sztutowem a Kątami Rybackimi. Oprócz rezerwatu "Kąty Rybackie" w projekcie biorą udział rezerwaty Babnica, Źródliska Czarnej Wody, Staniszewskie Zdroje, Żurawie Błota i Leśne Oczko, Szczelina Lechicka, Las Ostrzycki, Krwawe Doły, Wiosło Duże, Wiosło Małe, Czapliniec w Wierzysku, Czapli Wierch, Zdrójno, Buki Mierzei Wiślanej, Kadyński Las.
Powstające plany ochrony przyczynią się do skuteczniej prowadzonej ochrony przyrody w rezerwatach objętych projektem. Ponadto, wdrażane działania informacyjne prowadzić będą do upowszechnienia wiedzy na ich temat wśród społeczności lokalnych.
Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Dofinansowanie opiewa na kwotę blisko 950 tys. zł, a wartość całego projektu wynosi 1,1 mln zł.