Nowy Dwór Gdański: Grupa turystyczno-pielgrzymkowa planuje kolejne wycieczki

W czasie spotkania podsumowującego nie mogło zabraknąć wspomnień. Uczestnicy obejrzeli krótki film z pobytu w Rzymie w marcu 2012r., kiedy to spotkali się na audiencji z papieżem Benedyktem XVI. Potem przyszedł czas na wspólne oglądanie zdjęć ze wszystkich wyjazdów zorganizowanych w 2012 r. Prezentacja przygotowana specjalnie na tą okazję liczyła ponad 800 slajdów ze zdjęciami, statystykami obejmującymi liczbę uczestników a także liczbę przebytych kilometrów, załączone mapy z trasą przejazdu. Wszystko to zostało okraszone wieloma opowieściami uczestników wyjazdów, wspomnieniami, anegdotami i humorem.

- W towarzystwie odpowiedniego człowieka, możesz odbyć podroż dookoła świata, a będzie ci się zdawało, że wszystko to trwa tylko jedną chwilę - mówi Tomasz Sienkiewicz, współorganizator wyjazdów. - W pojedynkę jedynie wleczesz się przez świat - nawet wtedy gdy jedziesz ekspresem lub gdy lecisz samolotem... To jest właśnie prawdziwa wolność, móc zostawić choćby na chwilę pewne sprawy, całą - czasem trudną codzienność. Powietrze, które wdychasz, widoki, które podziwiasz, jedzenie, które smakujesz, język, który słyszysz i uczucie jakiego doświadczasz, to jest właśnie nasza wyjazdowa codzienność...

Grupa Turystyczno-Pielgrzymkowa ma już przygotowany wstępny plan wyjazdów w roku obecnym. Już w lutym zaplanowano wyjazd do Warszawy na musical Metro w Teatrze Buffo, w marcu i kwietniu - dwa wyjazdy lotnicze do Rzymu, na weekend majowy zaplanowano wyjazd w Bieszczady, natomiast w sierpniu planowany jest rajd na trasie Węgry-Chorwacja-Bośnia i Hercegowina-Włochy.

Grupę Turystyczno-Pielgrzymkową powołał w 2011 r. Tomasz Sienkiewicz wraz z kilkorgiem mieszkańców Nowego Dworu Gdańskiego. Połączyła ich wspólna pasja podróżowania. Czym ona jest?

- Każda podróż nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety - tłumaczy Sienkiewicz. - W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już stoimy w miejscu. Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. Bowiem nie dla wiedzy podróżujemy. Nie po to też podróżujemy, by na chwilę wyrwać się z codziennych trosk i zapomnieć o kłopotach. Nie goni nas żądza wiedzy ani ochota ucieczki, ale ciekawość - ciekawość tego, jak naprawdę jest po tej drugiej stronie naszego świata.
Warto dodać, że działalność Grupy wspiera m.in. Zarząd Żuławskiego Banku Spółdzielczego oraz nowodworski burmistrz.

Nowodworzanie spotkali się m.in. z kardynałem Franciszkiem Macharskim w czasie wyjazdu do Krakowa