Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Obywatel Junod” - ofiara NKWD.Ostatnie dnia Eugeniusza Bodo w rękach oprawców. Spektakl w ŻOK-u

Jadwiga Bilicka
Jadwiga Bilicka
W sobotę w Żuławskim Ośrodku Kultury publiczność obejrzała spektakl pt. „Obywatel Junod”. To tragiczny obraz człowieka poddanego okrucieństwom stalinowskich tortur i śmierci z rąk siepaczy z NKWD.

Ten spektakl również obraz bezsensownej machiny odbierającej niewinnym ludziom życie w myśl zasady „dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie” – jak miał powiedzieć prokurator ery stalinowskiej Andriej Wyszyński.

„To, co teoretycznie powinno dać Eugeniuszowi Bodo natychmiastowy powrót do wolnego świata, i to wagonem pierwszej klasy, paradoksalnie stało się dowodem, jakiejś jego wyimaginowanej winy” – powiedział Jakub Kornacki, reżyser sztuki „Obywatel Junod”. 

– Przede wszystkim to spektakl o Polaku z wyboru, który gdy Ojczyzna była w zagrożeniu, w sierpniu 1939 roku porzucił blask sceny i był gotowy, aby w Warszawie przy ulicy Koziej kopać przeciwlotnicze schrony. Postać wyjątkowa i zasłużona dla polskiej kultury - – mówił przed warszawską premierą sztuki prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.

Cały spektakl zbudowany został wokół przesłuchań Eugeniusza Bodo, którego funkcjonariusze NKWD oskarżyli o działalność szpiegowską.

Dowodami na jego rzekome szpiegostwo miały być... filmy, które aktor współtworzył! Dramaturgię zdarzeń potęguje rodzaj fatum, które zdaje się kreować okoliczności działające na niekorzyść bohatera wbrew wszelkim zasadom logiki.

Sceny śledztwa przeplatane są retrospektywami z czasów, gdy Bodo święcił rekordy popularności na planach filmowych i na scenach kabaretów w Polsce i Rosji.
Publiczność miała okazję usłyszeć wykonania takich przebojów jak Sex appeal czy utworów nieco mniej rozpoznawalnych.

Życie amanta filmowego

Bohater spektaklu właściwie nazywał się Eugene Bogdan Junod. Jego ojciec, Teodor Junod, był z pochodzenia Szwajcarem wyznania ewangelicko-reformowanego. Matka to polska szlachcianka - Dorota z Dylewskich. Po ojcu posiadał francuskie nazwisko i szwajcarskie obywatelstwo.

Karierę sceniczną rozpoczął jako dziecko na deskach łódzkich teatrów prowadzonych przez ojca. Rodzice marzyli dla niego o stabilnej i dającej dobre dochody pracy lekarza, ale młody Bodo miał pomył na własną drogę życiową.

Jako młody chłopak wyjechał do Warszawy i tam zaczął odnosić pierwsze sukcesy. Początkowo występował pod swoim prawdziwym nazwiskiem Junod, a następnie zaczął używać pseudonimu estradowego Bodo stworzonego od pierwszych sylab imion – swojego i matki (Bogdan, Dorota).

W Warszawie występował w różnych teatrzykach rewiowych m.in.

  • Qui Pro Quo
  • Perskim Oku
  • Morskim Oku

Eugeniusz Bodo zagrał w wielu filmach kina przedwojennego. Chętnie występował w filmach muzycznych i śpiewał piosenki.

Starsze pokolenie do dziś nuci jego przeboje:

  • Ach, śpij, kochanie" z "Pawła i Gawła",
  • "Umówiłem się z nią na dziewiątą"
  • oraz "Sex appeal" z "Piętro wyżej".

Biografia przedwojennego amanta i aktora zakończyła się tragicznie. W 1941 roku został aresztowany przez NKWD jako szpieg (dwa paszporty). Przetrzymywany był w moskiewskim więzieniu na Butyrkach.
Aktor Eugeniusz Bodo zmarł podczas transportu do kolejnego miejsca kaźni w Kotłasie.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Obywatel Junod” - ofiara NKWD.Ostatnie dnia Eugeniusza Bodo w rękach oprawców. Spektakl w ŻOK-u - Nowy Dwór Gdański Nasze Miasto

Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto