Zawody przeprowadzone były w formule przeznaczonej dla początkujących zapaśników stylu klasycznego. Walka odbywała się tylko w stójce, z wyłączeniem technik parterowych. Zawodnicy rywalizowali z tzw. uchwytu ręka-głowa. O zwycięstwie decydowało uzyskanie przewagi punktowej (punkty przyznawano za wypchnięcie rywala z obszaru walki na macie oraz rzuty). Walkę można było zakończyć przed czasem, kładąc oponenta na łopatki.
- Wśród uczestników zawodów zauważyłem kilka osób dysponujących zapaśniczym talentem - stwierdził Krzysztof Chmielewski, trener nowodworskiej sekcji zapasów, sędzia główny zawodów.
- Wykorzystaliśmy salę ŻOK na turniej zapaśniczy z bardzo dobrym skutkiem - mówi Marcin Białkowski, organizator zawodów. - Było profesjonalne oświetlenie maty, nagłośnienie. Chcieliśmy, by uczestnicy turnieju poczuli się jak prawdziwi zawodnicy, uczestniczący w gali sportów walki. Wszystko to przyczyni się popularyzacji sportu w powiecie nowodworskim.
Zobacz także: Nowy Dwór Gdański: Najważniejsze, że najbardziej utalentowani zapaśnicy LKS nadal trenują i robią postępy
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?