Wędkarze na październikowych zawodach.V Puchar ZANDERA w wędkarstwie feederowym

Po odprawie technicznej, wyjaśnieniu i ‎przypomnieniu zasad przystąpiono do losowania stanowisk. Zawodnicy zostali podzieleni na ‎‎3 sektory, wydłuż całego bulwaru — od mostu drogowego do kładki.

Równo o godzinie 8.15 ‎rozpoczęło się pięciogodzinne wędkowanie. Tradycyjnie o tej porze roku już po kilku ‎minutach widać było, że są "bulwarowe krąpie". Receptą na sukces było ich regularne ‎odławianie bez przestoi oraz w miarę możliwości selekcja większych osobników. Oprócz ‎wszędobylskich krąpi meldowały się także leszcze, płocie, okonie, jazgarze, ukleje, a nawet ‎babki.

Zapowiadany wcześniej deszcz ominął łukiem elbląski bulwar, strasząc jedynie kilkoma ‎kroplami wody. Po pięciu godzinach rywalizacji rozbrzmiał sygnał kończący zawody i ‎przystąpiono do ważenia ryb. Poranne spekulacje przed losowaniem mówiły, że najbardziej ‎rybny będzie sektor C. Twierdzenia wędkarzy sprawdziły się, bo najwięcej ryb złowiono ‎właśnie w tym sektorze.

Łącznie w całych zawodach złowiono 262,6 kg ryb, które po ‎zważeniu wróciły do wody. Sektorowo sprawa miała się następująco:

• sektor A – 89,8 kg,
• ‎sektor B – 72,2 kg i
• sektor C – 100,6 kg.

Po zważeniu ryb, wszyscy zawodnicy zaproszeni ‎zostali na ciepły posiłek i uroczystą dekorację najlepszych zawodników. Nagrody od ‎głównego organizatora i sponsora wczorajszej imprezy, Damiana Aftomonkina, ‎otrzymało 11 najlepszych uczestników. Na koniec padły podziękowania dla wszystkich ‎uczestników za start w zawodach oraz wybrzmiało zaproszenie na kolejną edycję Pucharu ‎ZANDERA już w 2024 roku. ‎

Wartym podkreślenia jest także fakt, że po raz kolejny na naszych "nowodworskich" zawodach gościliśmy Joannę Jarzyńską, która za każdym razem gdy coś wygra, przekazuje nagrodę, najmłodszemu uczestnikowi imprezy. Asia bardzo dziękujemy za to, że u nas bywasz i oprócz prezentowania zdolności wędkarskich prezentujesz swoje dobre serducho — informuje prezes koła Paweł Makarski